Kevin Punter od lipca 2017 do lutego 2018 roku występował w Rosie Radom. Amerykanin wyróżniał się na polskich parkietach i został wykupiony przez AEK Ateny. Potem kariera 31-latka nabrała rozpędu. Obecnie koszykarz występuje w Barcelonie. – Bardzo dobrze wspominam grę w Polsce. Radom był ważnym miejscem w mojej karierze – powiedział w rozmowie dla TVPSPORT.PL.
Korespondencja z Barcelony
Rosa Radom, AEK Ateny, Virtus Bolonia, Olympiakos, Crvena Zvezda Belgrad, Olimpia Mediolan, Partizan Belgrad i Barcelona – tak wyglądała koszykarska droga Kevina Puntera od momentu opuszczenia Polski. Śmiało można powiedzieć, że Amerykanin był jednym z najlepszych zawodników, którzy pojawili się w naszej lidze. Łącznie rozegrał w Radomiu 20 spotkań, rzucał w nich średnio 19,3 pkt/mecz. Tylko raz zszedł poniżej "dychy".
Wtedy trenerem Rosy był Wojciech Kamiński, a w składzie tej drużyny występowali m.in. Michał Sokołowski, Patrik Auda czy Michael Fraser. Punter od początku błyszczał w naszej lidze i został wykupiony przez Greków za wielkie, jak na tamtejsze realia pieniądze. Mówiło się o kwocie 100–150 tysięcy euro.
W kolejnych sezonach Punter dwukrotnie wygrywał Ligę Mistrzów, został MVP Final Four w 2019 roku. Ma na koncie wicemistrzostwo Włoch oraz puchary Grecji i Włoch. Teraz jest koszykarzem wielkiej Barcelony. W tym sezonie jednak wielkiej jedynie z nazwy. Blaugrana ma swoje kłopoty i nie potrafi regularnie sięgać po zwycięstwa.
W niedzielnym ligowym spotkaniu przegrała u siebie po dogrywce z Joventutem Badalona 90:91. Właśnie po tym meczu miałem okazję zamienić kilka zdań z Punterem.
– To był niezwykle szalony mecz. Ogólnie nasz sezon to wzloty i upadki. Nie jesteśmy w stanie ustabilizować formy. Musimy jeszcze mocniej pracować i wtedy lepsze wyniki przyjdą. Na razie mamy zbyt wiele słabych spotkań – powiedział Amerykanin w rozmowie dla TVPSPORT.PL.
Minęło już blisko siedem lat od momentu, gdy Punter opuścił Polskę. Radom cały czas wspomina z dużym sentymentem. Po odejściu z Rosy kariera zawodnika nabrała ogromnego rozpędu.
– Bardzo dobrze wspominam grę w Polsce. Radom był ważnym miejscem w mojej karierze, choć już wtedy wyróżniałem się w polskiej lidze. Staram się nadal śledzić te rozgrywki – dodał.
W poprzednim sezonie Punter występował w jednym zespole z Mateuszem Ponitką. Amerykanin i Polak reprezentowali barwy Partizana Belgrad. Teraz kapitan naszej kadry gra w tureckim Bahcesekirze.
– Ponitka to "mój facet", świetny gość. Cały czas utrzymujemy kontakt. Wiem, że radzi sobie dobrze w Turcji, ma niesamowite umiejętności. Czy jestem zaskoczony, że nie został w Eurolidze? Koszykówka to biznes. Nie mam pojęcia, dlaczego tak się stało – zakończył Punter.